
Niektóre składniki suplementów wpływają bezpośrednio na procesy chemiczne zachodzące w organizmie, inne zakłócają pracę aparatury laboratoryjnej. W efekcie wyniki mogą wyglądać na lepsze lub gorsze, niż są w rzeczywistości. Klasyczny przykład to witamina biotyna (B7), popularna w preparatach „na włosy i paznokcie”. W dużych dawkach może fałszować wyniki badań tarczycy, troponiny czy poziomu hormonów płciowych.
Podobnie działają suplementy zawierające żelazo, wapń lub cynk, które mogą wpływać na wchłanianie innych pierwiastków, co przekłada się na zafałszowane wyniki morfologii czy gospodarki mineralnej. Niektóre preparaty ziołowe, jak żeń-szeń, miłorząb czy dziurawiec, zmieniają metabolizm leków i substancji chemicznych w organizmie, co może wpływać na poziom enzymów wątrobowych czy glukozy.
Nie wszystkie suplementy stanowią ryzyko, ale niektóre z nich mają dobrze udokumentowany wpływ na diagnostykę. Oto kilka przykładów:
Warto też uważać na preparaty wieloskładnikowe, ponieważ im więcej witamin i minerałów w jednej kapsułce, tym większe ryzyko, że któryś z nich zaburzy wynik. Dodatkowo suplementy kupowane przez internet lub poza apteką mogą różnić się składem od deklarowanego, co jeszcze bardziej utrudnia interpretację wyników.
Najlepszą zasadą jest przerwanie suplementacji na kilka dni przed badaniem, jeśli to możliwe. W przypadku witamin rozpuszczalnych w wodzie (np. C, B) wystarczą 2-3 dni, natomiast tłuszczowych (D, E, K, A) potrzebny może być nawet tydzień. Niektóre suplementy ziołowe należy odstawić jeszcze wcześniej, szczególnie jeśli wpływają na krzepnięcie lub wątrobę. Oczywiście nie dotyczy to leków zaleconych przez lekarza! Ich nie wolno samodzielnie odstawiać bez konsultacji. Warto też pamiętać o kilku zasadach uniwersalnych:
Suplementacja ma sens, gdy jest celowa i oparta na wynikach badań, a nie „na wszelki wypadek”. Zanim sięgniesz po kolejną witaminę lub minerał, zapytaj lekarza, czy faktycznie masz niedobór. W przypadku seniorów nadmiar niektórych substancji bywa równie groźny, jak niedobór. Zamiast zgadywać, co powinno się suplementować, lepiej raz na jakiś czas wykonać podstawowe badania: morfologię, poziom witaminy D, glukozy, elektrolitów, funkcji nerek i wątroby.
Na ich podstawie specjalista oceni, czy suplement jest potrzebny i w jakiej dawce. W przypadku osób starszych to szczególnie ważne, ponieważ metabolizm spowalnia, a granica między dawką korzystną a szkodliwą staje się bardzo cienka. Zaufanie do wyników badań to podstawa skutecznej profilaktyki.