Człowiek z natury jest istotą społeczną. A potrzeba przynależności, w tym przynależności do jakiejś grupy społecznej, jest dla nas kluczowa do osiągnięcia “dobrostanu psychicznego”. Potrzeba bycia częścią wspólnoty, rozmowy, dzielenia się codziennością, to nie luksus, ale biologiczna i psychologiczna potrzeba.
Kiedy jej brakuje, pojawić się mogą:
Długotrwała samotność zwiększa też ryzyko depresji i wpływa negatywnie na ogólny stan zdrowia. Dlatego nie warto jej lekceważyć. Warto zastanowić się, jak można zmienić sytuację, aby lepiej czuć się ze swoją codziennością.
Wiele osób po 60. roku życia doświadcza samotności związanej ze stratą. Po odejściu współmałżonka, po przeprowadzce dzieci lub po przejściu na emeryturę i utracie codziennego rytmu dnia.
Ramię w ramię ze stratą idzie żal, smutek, czasem złość. Ważne, by dać sobie prawo do tych emocji. Nie wypierać ich, ale pozwolić sobie je wszystkie przeżyć. To pierwszy krok do tego, by zacząć odbudowywać codzienność na nowych zasadach.
Kiedy poczujesz gotowość, spróbuj otworzyć się na nowe relacje. Nie chodzi o to, by nagle zacząć prowadzić bujne życie towarzyskie - dla wielu seniorów (i nie tylko) jest to wysoce niekomfortowe. Chodzi o małą, regularną bliskość z drugim człowiekiem: rozmowa z sąsiadką, telefon do starego przyjaciela, wspólne zakupy, zajęcia w domu kultury – potrafią odmienić dzień.
W wielu miejscowościach i miastach działają grupy wsparcia, uniwersytety trzeciego wieku, zajęcia rękodzielnicze, gimnastyka dla seniorów czy kawiarenki sąsiedzkie. Warto zorientować się, co jest dostępne w okolicy – pierwsze wyjście może być trudne, ale warto spróbować i sprawdzić, jak taka mała rzecz może zupełnie odmienić nasze codzienne samopoczucie.
Szybko rozwijające się nowoczesne technologie bywają przytłaczające. Nie mają one jednak górnej granicy wieku – wiele osób po 60. świetnie radzi sobie z komunikatorami, rozmowami wideo, grupami tematycznymi w internecie. Telefon czy tablet mogą stać się oknem na świat i pomóc radzić sobie z poczuciem samotności.
Czasem wystarczy jedno kliknięcie, by znów z kimś porozmawiać. A jeśli nie czujesz się pewnie w świecie “online”, może warto poszukać kursów, szkółek lub programów które oferują pomoc seniorom w poznaniu nowych technologii? A może poprosić o pomoc w nauce wnuczków i stworzyć okazję do częstszych spotkań?
Wewnętrzne poczucie samotności to często sygnał, że brakuje nam nie tylko ludzi, ale i celu. Nawet drobna aktywność: działka, pisanie pamiętnika, opieka nad zwierzęciem, nauka czegoś nowego… może być nowym punktem zaczepienia. Coś, co będzie tylko Twoje i co sprawi, że dzień znów zacznie mieć znaczenie pomoże Ci się otworzyć.
Wiek nie chroni przed psychicznym cierpieniem. Bywa i tak, że samotność przeradza się w coś większego – w depresję, stany lękowe, życiowe wypalenie. Wtedy warto porozmawiać z kimś, kto zna się na emocjach i wie, jak pomóc. Kontakt z psychologiem to najlepszy sposób, żeby zrozumieć siebie i znaleźć nowy kierunek.
A zgłoszenie się po pomoc to nie słabość – to wyraz troski o siebie. Każdy z nas zasługuje na to, by czuć się potrzebny, widziany i ważny. W każdym wieku.